Witam mój brat ma leona 1,9 tdi z 2000 roku silnik 110 koni
Problem jest taki:
ostatnio samochód nie miał mocy problemy z przyspieszaniem itp... wjechał do garażu a tu obroty same się wkręciły na 6tys. i chmura dymu z wydechu. Po sprawdzeniu oleju nie było nawet śladu na bagnecie :cry:
Od razu zgasił silnik, znajomy mechanik sprawdził rozrząd, zawory, tłoki, zawory. Generalnie wszystko jest ok rozrząd na znakach fabrycznych i reszta też w porządku.
Ale samochód ciężko dopala, jak już odpali to strasznie nierówno chodzi i dymi jak smok na szaro...
Po podłączeniu do kompa wyskoczył błąd 17656 - Początek wtrysku - regulacja brak osprzętu nie związany ze sprzętem.
Tak więc wzięliśmy się za ustawianie pompą kontu wtrysku...
Zdjęcie jak to wyglądało na początku,
Na forum wyczytałem że 2 wartość powinna wynosić 49-50 tak więc udało nam się ustawić na 54 (nie zrobiłem niestety zrzutu)ale silnik dalej źle pracuje i kopci jak głupi
Co oznaczają te inne wartości od 1 do 10 ???
Ma ktoś jakiś pomysł co może się dziać z tym autem bo my razem z mechanikiem rozkładamy już ręce
też tak myślałem ale czemu teraz chodzi nierówno. jak ma obroty na postoju to turbo chyba nie pracuje i nawet jak by było uszkodzone to silnik powinien normalnie pracować
kolego turbo pracuje od momentu opalenia silnika .z tego co opisujesz to turbo ci umarło iwszelkiego rodzaju naprawy zacznij od wymiany lub regenraci turbo .ze złych wiadomosci moge ci powiedziec ze czasami sie zdarza przy takich awariach ulegaja uszkodzeniu :tłoki pekaja ,wtryski sie spalaja [topia sie] ,i pompy wtryskowe sie rozlatuja w srodku .jesli to jest tylko padniete turbo to po wymianie nie zapomnij umyc układu dolotowego .
ok ale jak mogę na 100% postawić na turbo, bo koszt regeneracji jest dosyć wysoki a jak się okaże coś innego??
da się jakoś to turbo sprawdzić pod vagiem??
wojtass86, przecież turbo jest "zasilane" spalinami, więc jak ma nie pracować jak silnik na postoju tez pracuje i "dymi z wydechu" :?:
ja nie wiem skąd to się wzięło to "turbo nie chodzi" :lol:
i teraz pytanie co to za mechanik
jak rzucił okiem na silnik i powiedział że i tak turbo do roboty to ok
ale jak zajrzał w silnik, zalał olejem i nic nie powiedział o turbo to proponuje ze znajomym ewentualnie na piwo iść
powodzenia w boju :szeroki_usmiech
a dym to prawdopodobnie olej z turbo, czyli nadal cieknie, czekać aż znowu zassie i silnik szlak trafi :|
Turbo pierw zrób, później zainteresuj się resztą, tak jak koledzy wyżej napisali.
Swoją drogą odważny zawodnik, jeśli odpalał samochód po takiej akcji.
tak jak koledzy pisali wczesniej najpierw zacznij od naprawy turbo w miedzy czasie mozesz sprawdzic wtryski na stanowisku badawczym ,i cis. sprezania manometrem bo sprawdzenie pompy wtryskowej nie jest takie proste i nie robi sie tego na samochodzie tylko na stole badawczym.po regeneraci turbiny dymienie nie ustanie odrazu bedzie trzeba troche pojezdzic
oki dzięki koledzy za podpowiedzi,
a czy na kompie mogę jakoś sprawdzić to turbo?? bo tak po prostu wymienić i dać za regeneracje 1000 zł nie jest wcale łatwo bez 100% pewności
na początku mechanik myślał żeby wyregulować kąt wtrysku... ale teraz obroty już nie idą w górę.
wojtass86, z regenerowanym to różnie bywa, jest większe ryzyko że znowu padnie
zależy gdzie będzie robione
kąt wtrysku powinno się i tak co jakiś czas sprawdzić
po takiej przygodzie tym bardziej
przez kompa coś tam sprawdzić np ciśnienie doładowania ipt
ale ja bym się w to nie bawił, zwłaszcza że ewidentnie samochód dymił i wskoczył na obroty z tego co piszesz
nic tylko się cieszyć że kierownik kumaty i silnik cały
a dał się zgasić normalnie czy strzał był :?:
jaki kod silnika :?:
Po prostu wyciągnijcie turbinkę i obejrzyjcie czy nie jest upierdzielona olejem, zarzygana asmorkiem tam gdzie ssie powietrze :P
Ale objaw to typowy dla uwalonej turbiny - pierdzielną uszczelniacze i wyciągnie olej baaaardzo szybko :!:
Już mieliśmy w robocie kilka takich przypadków (Merc Sprinter CDI) a u kumpla w trzy letniej A6 tak samo jebła tubina i parę sekund zarżnął silnik !!!! Nawet nie pytaj ile dał za naprawę (pewnie więcej jak ten leonik brata warty ).
A mechanior sprawdzał tylko górę silnika :?:
Bo trzeba w takim przypadku sprawdzic panewki na korbowodach bo one momentalnie dostają rysek jak pokręcą bez oleju...
No to jest zajebisty ból wszystkich turbinowców niestety - jak padnie to masakera.
Oczywiście może u Was to tylko turbinka
P.S. Ja zwsze ubite wysyłam do TurboParmy w Stegnie. Cenka : od 600 netto zależy co padło w środku. Jak ujebany wirnik to i 900 bez VAT :P
Komentarz